Spedytor uratował firmę i utrzymał sieć podwykonawców dzięki szybkiemu finansowaniu pomostowemu po nagłym bankructwie kluczowego klienta.
Łódź, Łódzkie
420 000 PLN


Pan Andrzej prowadzi firmę spedycyjną od 18 lat. Model biznesowy: własna flota 5 ciężarówek plus sieć 15 stałych podwykonawców (mniejsze firmy transportowe, które realizują zlecenia). Specjalizacja: transport materiałów budowlanych i wykończeniowych na terenie całej Polski. Kluczowy klient przez ostatnich 6 lat: jedna z większych hurtowni materiałów budowlanych w centralnej Polsce, 12 oddziałów, 180 mln PLN rocznego obrotu. Firma pana Andrzeja obsługiwała 40% logistyki od tego klienta – dostawy do klientów, transfery między magazynami, odbiory od dostawców. Wartość współpracy: około 280 000 PLN miesięcznie. W marcu 2024 ten klient ogłosił upadłość. Bez zapowiedzi, bez ostrzeżeń. Jeden dzień hurtownia działała, następnego syndyk zamknął bramy. Przyczyna: nieudana ekspansja, kredyty na nowe magazyny, załamanie rynku budowlanego po podwyżkach stóp procentowych. Dla klienta skutki były natychmiastowe i brutalne:• 320 000 PLN niezapłaconych faktur – wystawione w lutym i marcu, już nigdy nie zostaną zapłacone (upadłość likwidacyjna)• 40% miesięcznych przychodów zniknęło z dnia na dzień• 15 podwykonawców czekało na płatności za wykonane kursy (łącznie 180 000 PLN) Pan Andrzej stanął przed moralnym dylematem: podwykonawcy wykonali swoją pracę rzetelnie, nie ich wina, że klient upadł. Czy powinien im zapłacić z własnej kieszeni, czy ogłosić, że sam ma problemy? Zdecydował się zapłacić. Ale potrzebował gotówki. Bank odmówił pomocy. Scoring pokazywał:• Należności od upadłego kontrahenta: 320 000 PLN strat• Automatyczne wpisy w bazach danych (system wykrył nieopłacone faktury)• Nagły spadek obrotów o 40% Dla algorytmu bankowego był firmą w kryzysie, potencjalnym bankrutem. Dla pana Andrzeja to była firma, która musi przetrwać, żeby nie pociągnąć za sobą 15 innych mniejszych firm.

Aby uratować firmę przed skutkami nagłej upadłości kluczowego kontrahenta, zaprojektowaliśmy szybkie i bezpieczne finansowanie, które pozwoliło panu Andrzejowi ustabilizować płynność i ochronić sieć podwykonawców
Pan Andrzej miał dom pod Łodzią, kupiony 20 lat temu, od dawna spłacony. 180 m² na działce 1500 m², wartość rynkowa: 950 000 PLN. Dom, w którym wychowały się jego dzieci, teraz miał uratować firmę i 15 rodzin podwykonawców.
Sytuacja była poważna, ale nie beznadziejna: • Firma miała 18 lat historii, wiele kryzysów przetrwanych wcześniej • Pozostałe 60% przychodów (od innych klientów) nadal płynęło • Podwykonawcy byli lojalni – przy terminowych płatnościach zostaną • Rynek materiałów budowlanych odbije po ustabilizowaniu stóp procentowych
Pożyczka 420 000 PLN przy LTV 44% zatwierdzona w 24 godziny.
• 180 000 PLN – natychmiastowa spłata zobowiązań wobec podwykonawców• 120 000 PLN – koszty operacyjne na 2 miesiące (paliwo, leasingi, wynagrodzenia)• 120 000 PLN – rezerwa na nieprzewidziane wydatki i poszukiwanie nowych klientów
30 miesięcy, raty równe, możliwość wcześniejszej spłaty.
Pan Andrzej
Upadłość jednego z klientów mogła pociągnąć moją firmę i 15 podwykonawców, z których każdy ma rodzinę, kredyty, zobowiązania. Bank chciał, żebym 'poczekał, aż sytuacja się wyjaśni' – czyli pozwolił, żeby ci ludzie nie dostali pieniędzy za uczciwie wykonaną pracę. Horyzont Capital dał mi środki w 24 godziny. Następnego dnia wszyscy podwykonawcy mieli przelewy na koncie. Dziś mówią mi, że to był moment, który udowodnił, że warto ze mną pracować. Ta pożyczka kosztowała mnie pieniądze, ale kupiła coś, czego nie da się kupić za żadne pieniądze – zaufanie i lojalność 15 firm, które teraz idą za mną w ogień.